Zawodnikom Red Devils Chojnice nie udało się sprawić niespodzianki i pokrzyżować szyków Rekordowi Bielsko-Biała. Czerwone Diabły w premierowym spotkaniu ligowym w 2025 roku uległy mistrzom Polski 1:6. – Skupiamy się na najważniejszych meczach w tym roku, czyli starciach z sąsiadami w ligowej tabeli, w których chcemy powalczyć o utrzymanie w lidze – podkreśla Patryk Laskowski.
Po świąteczno-noworocznej przerwie futsaliści Red Devils Chojnice wrócili na ligowe parkiety. W spotkaniu 16. kolejki Fogo Futsal Ekstraklasy podopieczni Oleha Zozulii nie sprostali Rekordowi Bielsko-Biała. Chojniczanie już w pierwszej minucie stracili bramkę, a ostatecznie schodzili z parkietu z porażką 1:6.
„Mecz z mistrzem Polski to zawsze szczególne wydarzenie i można śmiało powiedzieć, że weryfikacja każdego nawet najmniejszego błędu. Zawodnicy Rekordu potrafią to wykorzystać z zimną krwią. Przegraliśmy 1:6 i to mówi samo za siebie” – podkreśla po pierwszym spotkaniu w 2025 roku Patryk Laskowski.
Przed chojniczanami teraz niezwykle istotne spotkanie z Gwiazdą Ruda Śląska (środa, 15.01, godz. 20.30). Laskowski po porażce z aktualnym mistrzem Polski dopatruje się jednak pozytywów. Jednym z nich jest debiut w najwyższej klasie rozgrywkowej Kacpra Trzebińskiego. 18-latek w ostatnich minutach meczu z Rekordem stanął między słupkami Czerwonych Diabłów.
„Skupiamy się na najważniejszych meczach w tym roku, czyli starciach z sąsiadami w ligowej tabeli, w których chcemy powalczyć o utrzymanie w lidze. Nie będzie o to łatwo grając w tak wąskim składzie. Dla mnie pozytywem tego meczu był debiut i kilka ciekawych interwencji Kacpra Trzebińskiego. To pokazuje, że mamy w Chojnicach zawodników, którzy mogą z powodzeniem grać w futsal” – podsumował Patryk Laskowski.