Zawodnicy Red Devils Chojnice tylko teoretycznie odpoczywają od treningów. Te, jak chyba u wszystkich drużyn, wyglądają teraz nieco inaczej. Oczywiście wszystko spowodowane jest koronawirusem.
Mimo trudnej sytuacji w tabeli Futsal Ekstraklasy nasz zespół również zmienił formę treningów. Nikt bowiem nie chce ryzykować zdrowia piłkarzy, ich rodzin i najbliższych. – Sytuacja jest trudna dla nas wszystkich i sport schodzi na drugi plan – przyznaje trener Red Devils Jakub Mączkowski.
Z niepokojem sytuacji przyglądają
się zwłaszcza nasi zagraniczni zawodnicy – z Włoch i Hiszpanii.
W tych krajach koronawirus zbiera śmiertelne żniwo. – Co do
wirusa, to według mnie w Polsce lepiej zareagowano niż w Hiszpanii.
Jestem myślami z moimi rodakami. Wiem, że to dla nich trudne
chwile. Każdy musi być świadom zagrożenia i pilnować się –
mówi w wywiadzie dla Czasu Chojnic bramkarz Igor Fernández. –
Jestem w kontakcie z rodziną. Rozmawiamy codziennie. Sytuacja
jest trudna. W moim mieście są dwie zarażone osoby – dodaje
Morad Mallouk. (cała rozmowa z zawodnikami oraz trenerem Jakubem
Mączkowskim w najnowszym papierowym wydaniu Czasu Chojnic).
Jak więc przebiegają obecnie treningi w Red Devils? – My oczywiście nie przestajemy trenować, tylko robimy to w innej formie. Zajęcia nie odbywają się w grupie z wiadomych powodów. Każdy z zawodników otrzymał rozpiskę pracy do wykonania na ten tydzień i wykonuje prace indywidualnie – mówi trener Jakub Mączkowski. I dodaje: – To duży sprawdzian samodyscypliny i odpowiedzialności.
Treningi to jedno, a to, czy i kiedy zostaną wznowione rozgrywki Futsal Ekstraklasy, to drugie. A jeśli zostaną przerwane to z jakimi konsekwencjami? Mistrza łatwo wskazać i wątpliwości chyba nikt nie ma, ale trudniejsze decyzje będą związane ze strefą spadkową. Tu sprawa jest o wiele bardziej skomplikowana i chyba żadna z drużyn nie chciałaby być pozbawiona do końca szans walki o utrzymanie. A może – o czym jest również coraz głośniej – zdecydować, że w tej wyjątkowej sytuacji nikt nie spada i powiększyć ligę na jeden sezon o awanse z I lig? W takim układzie po kolejnym sezonie spadałoby więcej drużyn. Taką opcję widziałby też trener Mączkowski. – Jeśli chodzi o decyzje Futsal Ekstraklasy odnośnie zakończenia sezonu to chcielibyśmy, aby liga się powiększyła i nikt nie spadał. Moim zdaniem w tej nowej i nieplanowanej sytuacji nie krzywdziliby to żadnej ze stron. Jednak nie od nas to zależy i będziemy grać bez względu na decyzje – mówi trener.
Przy okazji Jakub Mączkowski życzy wszystkim kibicom dużo spokoju, optymizmu oraz zdrowego rozsądku.
Tekst i fot. Olek Knitter